Niespodzianki !!!
Jak to zwykle na budowach bywa - musi być jakiś psikus...
Wszystko dobrze szło - przyjeżdzam wczoraj na działkę... hmmm... coś mokro ??? przyjeżdżam dzisiaj... hmmm... staw !!! chociaż jeszcze nie wykopany :/:/:/
No cóż, okazało się, że podczas kopania fundamentów uszkodzili nam nieaktywny dren sprzed jakiś 60 lat - nieaktywny! po przerwaniu się uaktywnił ups... co by nam się na fundament nie lało Pan koparkowy przerwał go jakieś 10m od domu no i ładnie leje się na działkę. Że też w tym kraju mają taki bałagan w dokumentach, gdyby ktoś wczesniej nam powiedział, że coś takiego mamy na działce można było tego uniknąć. Teraz będę szukać mapek sprzed pół wieku żeby to naprawić!!!
I znowu będzie kopanie... już chyba mam uczulenie na słowo "koparka" aaaa....
Wydawało nam się, że jak już wyjdziemy z ziemi to będzie lekko, łatwo i przyjemnie hehehe, a tu problem goni problem...
Pozdrawiam i życzę wszystkim cierpliwości ;)
Komentarze